Siedemnastego października nad rzeką Wdą spotkali się muszkarze z pomorskich Klubów i Towarzystw Wędkarskich, przyjaciele i koledzy Mundka Antropika.
Rankiem wszyscy zgromadzili się na cmentarzu w Łągu przy jego grobie, gdzie w milczeniu zapalili znicze. Na marmurowej płycie widnieje wytrawione zdjęcie Edmunda z wędką w dłoniach i podpisem „niebiańskich łowów“...
Godzinę później uczestnicy rozjechali się na różne odcinki rzeki, by zmierzyć się w towarzyskiej, wędkarskiej rywalizacji w fascynującej, prześwietlonej jesiennym słońcem scenerii Borów Tucholskich. Naczelną dewizą spotkania i zawodów było upamiętnienie osoby Edmunda Antropika, wspaniałego człowieka i świetnego wędkarza, który dla wielu z nas był nauczycielem i przewodnikiem po łowiskach Pomorza. Uczestnicy zawodów obdarzyli się pełnym zaufaniem - każdy był sędzią sam dla siebie - co było swoistym pokłonem dla Mundkowych idei i zasad które głosił i zaszczepiał młodszym kolegom - warto i trzeba o nich pamiętać.
Wda i tym razem nie rozczarowała - złowiono kilkadziesiąt wymiarowych lipieni, które rzecz jasna powróciły do wody. Jesiennej rójki owadów nie było, więc dominowała metoda dolnej nimfy. Najwięcej lipieni, osiem, złowił Artur Wysocki, i to on odebrał ufundowane przez organizatorów oraz prywatnie przez wędkarzy główne nagrody - trafiły we właściwe ręce - „Mundzio byłby dumny“. Nagrodę za największego lipienia, 40 cm odebrał najmłodszy z uczestników Sebastian Rybaczek. Jedna z nagród została rozlosowana wśród wszystkich uczestników i trafiła do trenera Kadry Muchowej Andrzeja Wawryki.
Spotkanie nad Wdą zakończyło się poczęstunkiem przy grillu i ognisku w obejściu E.Antropika w Zimnych Zdrojach, a jego zwieńczeniem była wspólna deklaracja, że za rok o tej samej porze spotkamy się znowu.
Inicjatorem i organizatorem spotkania był Klub Wędkarski „Pstrąg“ z Gdańska oraz firma „Edan“ w osobie Bartosza Łunkiewicza, któremu należy się szczególne podziękowanie za przygotowanie i catering, a szczególnie za wyśmienite ciasta upieczone przez jego żonę.
Sponsorem była firma Exori, fundator wędki muchowej dla zwycięzcy oraz firma Intermarine z Gdyni.
Robert Tracz
zdjęcia Adam Łuczak
|